poniedziałek, 22 grudnia 2014

Ho ho ho!

Lubisz Święta? Ja też. Ale rozumiem, że można nie lubić. Kiedyś nie rozumiałam, bo w moim domu Świeta zawsze były magiczne i, serio, czekałam na nie cały rok. A potem wyszłam za mąż. Zanim pierwsze wspólne z mężem Świeta na dobre się zaczęły,  zastanawiałam się dlaczego moja teściowa tak ich nienawidzi. A gdy się zaczęły - zrozumiałam. I też nie lubiłam Świąt przez 8 lat. A teraz znowu je uwielbiam!

W tym miejscu powinnam się pochwalić przygotowaniami? A dupa! NIC nie jest jeszcze przygotowane! Zakupy świąteczne też nie zrobione. A ja przespałam wczoraj cały dzień ;) Ale spinać się nie ma co. Wszystko się uda, jak zwykle. Chociaż wczoraj niewiele brakowało, abym znowu znielubiła Święta:


Tak, tak - wybrałyśmy się z mamą do hipermarketu ;) W tym miejscu chciałam podziękować debilności narodu, który nie potrafi korzystać z kas samoobsługowych i ustawia się w dłuuuugie kolejki do ekspedientek. Albo ustawia się tam, bo ma w koszyku alkohol. Co kto lubi... Ja w każdym razie, wolna od nałogów, mogłam załatwić wszystko relatywnie szybko :D

piątek, 5 grudnia 2014

Zwierzaki Pocieszaki

Jestem tak podekscytowana, że nawet nie wiem od czego zacząć.
Miesiąc temu postanowiłam dołączyć do akcji "Zwierzaki Pocieszaki". Najpierw miało to być kilka książeczek z wierszykami dla dzieci. Książeczek pisanych przez blogerki - a moja rola miała polegać na pomocy graficznej. Przychód z ich sprzedaży miał wspierać jakiś szczytny cel. Zaczęłyśmy rozmawiać, planować, działać. Bardzo szybko okazało się, że książeczek będzie więcej - aż 1000 egzemplarzy. Ich druk w całości zasponorował Pensjonat Reymontówka. Wyobrażacie to sobie? Ktoś z własnej kieszeni wyłożył bardzo dużo pieniędzy i opłacił druk książek, nie chcąc nic w zamian! NIC! Cała kwota, którą wpłaca kupujący trafia na konto fundacji "Kawałek Nieba", bo to właśnie ta fundacja została wybrana przez blogerki.
To nam dało kopa do działania! A wyobrażacie sobie kilkanaście bab pracujących ze sobą w stresie i zawrotnym tempie? Oj, działo się! Miałam za zadanie zilustrować tę książkę i miałam na to nieco ponad tydzień :D Razem z innymi dziewczynami pracowałyśmy dosłownie dniami i nocami. Spałam po 2 do 4 godzin na dobę, chodziłam nieprzytomna, ale dałam radę. Pozostałe dziewczyny również. I tak oto... Tadam!!!... Jest!!!!

źródło zdjęcia: Na przewijaku
Książeczka jest do kupienia na oficjalnej stronie Zwierzaki Pocieszaki. Zgodnie z tym, co pisałam na fanpejdżu, jeżeli nie macie jeszcze pomysłu na prezent pod choinkę dla jakiegoś malucha - będzie ona prezentem idealnym! Ucieszy nie tylko obdarowanego, ale również pomoże. To taki podwójny prezent ;) 

Znajdziecie w niej 10 kolorowych bajek o przytulakach należących do chłopca o imieniu Karolek. Postać tę stworzyła chyba najpiękniejsza polska pisarka - Katarzyna Targosz. Gdy Karolek wychodzi z mamą do przedszkola Zwierzaki Pocieszaki ożywają i przeżywają ciekawe przygody. Z każdej bajki płynie morał poruszający bardzo ważne w życiu dziecka wartości, ale także codzienne sytuacje. Jest króliczek, który je zbyt dużo słodyczy, przez co ma problemy z ząbkami i kotek, który ciągle pakuje się w tarapaty, fretka, która kłamie, ślimak, który szuka domu oraz jeszcze kilka barwnych postaci. Za koncepcję wizualną połowy z nich odpowiedzialna jest Asia z bloga Roballowa.

Żeby nikogo nie pominąć, wkleję listę twórców:

Monika Ludkiewicz-Kasper (zawodkobieta.blogspot.com) ‒ inicjatorka projektu
Honorata Dyjasek (www.sshadee.uchwycone-chwile.pl) ‒ inicjatorka projektu
Anna Laurman (rysunkiannyl.blogspot.com) ‒ główna graficzka
Joanna Kania (www.roballowa.pl) ‒ graficzka
Małgorzata Milian-Lewicka (ononaono.blogspot.com) ‒ redaktorka
Katarzyna Targosz (www.katarzynatargosz.pl) ‒ autorka
Ania Andrzejewska (www.przewijak.es) ‒ autorka
Aleksandra Radomska (mamwatpliwosc.pl) ‒ autorka
Karolina Klewaniec-Wypychacz (www.cukromania.blogspot.com) ‒ autorka
Marta Skrzypiec (www.matkaniewariatka.pl) ‒ autorka
Magdalena Mrozek (www.matkawygodna.pl) ‒ autorka
Karolina Lewandowska (mama-kubusia.pl) ‒ autorka
Magdalena Makowiec (mamao.pl) – strona www (projekt, wdrożenie)


Okładkę na podstawie ilustracji moich i Joanny Kani stworzyła agencja wydawnicza PressToRead.
Sponsorem druku książki „Zwierzaki pocieszaki”  jest Pensjonat „Reymontówka” z Kościeliska.

Podsumowując - kupujcie, kupujcie, kupujcie!!! A jak nie macie kasy, to informujcie i udostępniajcie :D czynienie dobra, daje niesamowitą satysfakcję!!!



PS. jeszcze MUSZĘ coś dołożyć:

Żródło: cukromania









wtorek, 2 grudnia 2014

pech, to pech

Zawsze, gdy wydaje mi się, że dokonałam niemożliwego, to zdarzy się coś takiego, zupełnie ode mnie niezależnego, że jednak okazuje się, że źle mi się wydaje...


Ale aktualnie opanowuję sytuację i chyba wszystko skończy się.... Nie powiem jak, żeby się nie spierdoliło ;)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

dużo dobrego

"Dużo dobrego" - dokładnie tymi słowami można opisać to, co dzieje się u mnie :D Życie nabrało niesamowitego tempa, ja sama bardzo się rozwijam. Mam nadzieję, że tak zostanie. Oczywiście z przerwami na popołudnia z dziećmi i weekendy. Ostatnio musiałam dosłownie kraść czas dla rodziny. Z pomocą przyszła nam kawiarnia Stopklatka (nie jest to wpis sponsorowany), z ich fantastycznymi warsztatami.

Tydzień temu dzieci robiły własne czekolady:


wyszły tak:


Dzieciaki były zachwycone!

Po zajęciach ruszyliśmy na Kładkę Bernatka - wstyd się przyznać, że jako rodowita mieszkanka Krakowa, byłam tam pierwszy raz.


A także na lody "si gela" na Staromostowej. Mimo zimna - smakowały nam bardzo ;) W końcu trafilismy na lody czekoladowe, których smak przypominał czekoladę :D Próbowałam namówić dzieci na makaroniki, ale nie dały sie skusić. Nic to, będzie jeszcze okazja.


W tygodniu Córka brała udział w balu andrzejkowym, na którym postanowiła być wiedźmą. Moim zadaniem było stworzenie kostiumu. No i jestem z siebie dumna:




Moja wiedźma kazała się obfotografować z każdej strony, co uczyniłam z ogromną satysfakcją. Kot dzielnie asystował. Zresztą można powiedzieć, że współtworzył kreację:


Andrzejkowe imprezy zaliczyliśmy jeszcze dwie. Jedną w Stopklatce:




A drugą wieczorem, w zaciszu i cieple własnego domu:


W przyszły weekend wybieramy się do Zatora, do Parku Świętego Mikołaja. Wybór był bardzo trudny, Stopklatka bowiem kusiła nas warsztatami robienia czekoladowych Mikołajów ;)