Ale do rzeczy - ciasto pachnie obłędnie, jest puszyste i lekko wilgotne.
Potrzebne nam będą:
- 5 jajek (L)
- 2 szklanki mąki typ 450 lub 405
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru
- cukier wanilinowy lub cukier z prawdziwą wanilią
- 3/4 szklanki oleju
- dwie szklanki płatków z akacji (na zdjęciu jest znacznie więcej)
Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni (góra-dół bez termoobiegu). Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę. Żółtka ucieramy z cukrami na puszystą masę. Do żółtek dolewamy olej, miksujemy. Do misy z żółtkami przekładamy ubitą pianę, przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia oraz płatki akacji.
Wszystko razem delikatnie mieszamy szpatułką, aby masa pozostała jak najbardziej napowietrzona. Masę przekładamy to tortownicy (24 cm) i umieszczamy w nagrzanym piekarniku. Pieczemy około 40 minut - do tzw. suchego patyczka. Dla niezorientowanych: po upieczeniu wbijamy w ciasto patyczek (np. do szaszłyków) i jeżeli po wyjęciu na patyczku nie znajduje się surowe ciasto - jest ok.
Smacznego! :)
Hmmm, kusi mnie, żeby zaryzykować i zrobić to ciasto :-)
OdpowiedzUsuńHmmm, kusi mnie, żeby zaryzykować i zrobić to ciasto :-)
OdpowiedzUsuńkuszące! bardzo jestem ciekaw, jak smakuje.
OdpowiedzUsuń