Na przykład Córce do kolorowania rysuję konie. Najcześciej jest to odwzorowanie jakiegoś zdjęcia, które znalazła sobie w necie. I tak, dzisiaj mamy to:
Zdjęcie po otwarciu w pełnym rozmiarze nadaje się do druku, więc jeżeli ktoś lubi kolorowanki z końmi, to drukujcie śmiało. Zastanawiam się, czy nie wrzucać tu także innych.
Zdjęciami Was zasypię, żeby nie ględzić:
Przetwory (to tylko część)
Rysujemy (wszyscy) - ja ćwiczę rysowanie na papierze, gdzie nie bardzo mam możliwość poprawiania, a już w ogóle nie mam możliwości przesuwania i przestawiania elementów. Ten rysunek był potem lepiej dopracowany, ale zdjęcia efektu ostatecznego nie mam ;) Córka za to wczoraj dorwała mój blok i w ostatniej chwili powstrzymałam ją przed pokolorowaniem moich prac (bo takie smutne są i szare, samym ołówkiem, mamusiu).
Grzyby zbieramy, a poza tym jeździmy na zloty czarownic:
Jak zwykle jest też satyrycznie:
no przetwory piękne ! pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńja to bym się bała na taki zlot czarownic się wybrać no bo w końcu można w zupie wylądować :)
Oh wow jakie zapasy. Moje organiozowanie zapasow na zime skonczylo sie na zamrozeniu 4 woreczkow malin ;) W sumie to wyrzutow, ze leniwa jestem miec nie moge, bo i tak nie mialabym gdzie tego trzymac.
OdpowiedzUsuńKompromis - cala prawda!!
Ja nie robię przetworów z różnych przyczyn, a największą jest moje lenistwo, poza tym brak tutaj podstawowych składników.
OdpowiedzUsuńNa zlot czarownic chętnie bym się wybrała, bo to moje naturalne środowisko he he:).
Mój mąż tak właśnie traktuje kompromis:).
Ja też zakopuje się w przetworach, a ten opis kompromisu wprost idealny :)
OdpowiedzUsuńJoł, ale z Ciebie pracuś.
OdpowiedzUsuńKobieto! Sama wiesz co... a propos wiesz czego. Moje zaprawy obejmują dwa słoiki powideł, reszta zeżarta z garnka. I to też mi zajęło za dużo czasu na robotę.
Co się, kurna, ze mną probiło, taka mać?
Oł... I Wiskasa mamy na zimę ;) :*
OdpowiedzUsuńlokowanie produktu ;) A serio, to leży bo kot nie chce go jeść :D
Usuńkobieta o wielu twarzach:-) jesteś niesamowita!!!:-) ja w tym roku wyjątkowo nie mam na koncie ani jednego słoika z własnymi przetworami. Patrzę na Twoje zdjęcia i gratuluję talentu oraz świetnej organizacji:-)!!! pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń