W nawiązaniu do tego posta: KLIK oraz tamtej dyskusji, ale także do całkiem nowej kłótni obserwowanej na fejsie, taki wniosek wyciągnęłam:
Wczoraj poznana malarka, rysowniczka i ogólnie plastyczka (tu jej profil, należy polubić NIEZŁA SZTUKA) opowiadała mi, że konsekwencją użycia słów "dupek" i "orgazm" na fejsie, był spadek liczby obserwujących stronę. A u mnie właśnie odwrotnie jest w takiej sytuacji ;) Bardziej wyzwolone/wyzwoleni jesteście :D
A co se będziem żałować!:)
OdpowiedzUsuńOrgazm... a wiesz, że u mnie często szedł w parze z sarkazmem? Jakichś takich tam dewiantów przyciągałam.
OdpowiedzUsuńNa dłuższy związek jednak to trzeba wybrać jedno lub drugie...
Hehe na wszystko trzeba przymknąć oko ;) i mieć poczucie humoru
OdpowiedzUsuń