wtorek, 19 sierpnia 2014

mężczyźni i zakupy

Mężczyźni z zasady mają problem z zakupami. Choćby milion razy powtarzać im co maja kupić, zawsze albo czegoś zapomną, albo kupią nie takie. O, na przykład tu (klik), moje guru blogowe Matka Sanepid*, pisała o problemach swojego faceta. A u nas w domu problem był ze ścierką. Ścierka jednak nie chciała się ładnie komponować na rysunku, więc zastąpił ją płyn do naczyń.


* Matka Sanepid pewnie nawet swojej gurowatości nie jest świadoma ;)

7 komentarzy:

  1. "Bo ja kupuję inny" hahaha dokładnie tak mam i ja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faceci jeszcze by chcieli żebyśmy robiły zakupy za darmo :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam dogłębnie, przelogicznie i nie do odparcia uzasadnię, uargumentuję tę lepszość mojego płynu. A jakże. I jeszcze tak samo gorszość przez niego kupionego wykażę. A co. Przecież nie mogę polec tak po prostu: bo ja kupuję inny. No. Ale ja kupuję inny to sama prawda jest.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam tak z płynem do płukania ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skąd ja to znam... Faceci zawsze wsio wiedza lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. ale babiniec :) aaa kupujcie sobie inny i myjcie tylko po sobie :)

    OdpowiedzUsuń