sobota, 19 listopada 2016

No nie ma jak sikać!



Dzieci wybyły na weekend, Robert w pracy, ja pojechałam na zakupy, a koty, świnki i pies - zostały w domu. Ani świnki, ani koty zupełnie nie przejmują się, że zostają same na godzinę. Pies natomiast nawet gdy nie ma mnie 5 minut, to po powrocie cieszy się, jakbyśmy się wieki nie widziały.

czwartek, 3 listopada 2016

Aborcja

Gdy rok temu rozmawiałam z Robertem na temat aborcji, byłam zwolenniczką liberalizacji przepisów. Byłam przekonana, że usunięcie ciąży, jest tak straszną decyzją dla kobiety, że żadna z nas nie zdecydowałaby się na ten krok, gdyby nie jakieś ogromne nieszczęście. Mówiłam to jako matka dwojga dzieci. Całkiem niedawno zobaczyłam na ekranie urządzenia do usg 3d moje trzecie dziecko. Machało rękami, nogami, podskakiwało, reagowało na mocniejsze ruchy głowicy ultrasonografu.