Jutro (kurde! właściwie to dzisiaj) rozpoczęcie roku szkolnego, nie pierwsze dla nas. Każdego pierwszego wrzesnia jednak wspominam pierwszy dzień przedszkola mojej Córki. To było straszne. Bo Syn był dla mnie dobry i płakał przez pierwszy tydzień ;)
Ania u mnie było tak samo, a jak po niego przychodziłam to trzy przedszkolanki za nim biegały i mówiły - Mamusia po ciebie przyszła idziesz do domku!. A Drugorodny zwiewał im po sali i miał to w nosie:))
Ania u mnie było tak samo, a jak po niego przychodziłam to trzy przedszkolanki za nim biegały i mówiły
OdpowiedzUsuń- Mamusia po ciebie przyszła idziesz do domku!.
A Drugorodny zwiewał im po sali i miał to w nosie:))
Córki tak mają. Te twardzielki znaczy się. U mnie też tylko Syn popłakał. I też szybko przestał.
OdpowiedzUsuńW tym roku mogę jednak udźwignąć bez problemu ich zmniejszenie zapotrzebowania na mnie. Zwłaszcza po wakacjach.
Ja tak miałam z pierwszym, z drugim łzy mi się lały po wyjściu z sali bo to uparte i zrzyte ze mną stworzenie
OdpowiedzUsuńMój to mi nawet pa-pa dzisiaj nie zrobił :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś się cieszyć.
OdpowiedzUsuńsiła bliskich relacji:-) wie, że po nią wrócisz:-) wracam, pewnie mniej intensywnie, ale wracam:-) tutaj jak zwykle z humorem i dystansem:-)
OdpowiedzUsuń