Miesiąc temu postanowiłam dołączyć do akcji "Zwierzaki Pocieszaki". Najpierw miało to być kilka książeczek z wierszykami dla dzieci. Książeczek pisanych przez blogerki - a moja rola miała polegać na pomocy graficznej. Przychód z ich sprzedaży miał wspierać jakiś szczytny cel. Zaczęłyśmy rozmawiać, planować, działać. Bardzo szybko okazało się, że książeczek będzie więcej - aż 1000 egzemplarzy. Ich druk w całości zasponorował Pensjonat Reymontówka. Wyobrażacie to sobie? Ktoś z własnej kieszeni wyłożył bardzo dużo pieniędzy i opłacił druk książek, nie chcąc nic w zamian! NIC! Cała kwota, którą wpłaca kupujący trafia na konto fundacji "Kawałek Nieba", bo to właśnie ta fundacja została wybrana przez blogerki.
To nam dało kopa do działania! A wyobrażacie sobie kilkanaście bab pracujących ze sobą w stresie i zawrotnym tempie? Oj, działo się! Miałam za zadanie zilustrować tę książkę i miałam na to nieco ponad tydzień :D Razem z innymi dziewczynami pracowałyśmy dosłownie dniami i nocami. Spałam po 2 do 4 godzin na dobę, chodziłam nieprzytomna, ale dałam radę. Pozostałe dziewczyny również. I tak oto... Tadam!!!... Jest!!!!
źródło zdjęcia: Na przewijaku |
Książeczka jest do kupienia na oficjalnej stronie Zwierzaki Pocieszaki. Zgodnie z tym, co pisałam na fanpejdżu, jeżeli nie macie jeszcze pomysłu na prezent pod choinkę dla jakiegoś malucha - będzie ona prezentem idealnym! Ucieszy nie tylko obdarowanego, ale również pomoże. To taki podwójny prezent ;)
Znajdziecie w niej 10 kolorowych bajek o przytulakach należących do chłopca o imieniu Karolek. Postać tę stworzyła chyba najpiękniejsza polska pisarka - Katarzyna Targosz. Gdy Karolek wychodzi z mamą do przedszkola Zwierzaki Pocieszaki ożywają i przeżywają ciekawe przygody. Z każdej bajki płynie morał poruszający bardzo ważne w życiu dziecka wartości, ale także codzienne sytuacje. Jest króliczek, który je zbyt dużo słodyczy, przez co ma problemy z ząbkami i kotek, który ciągle pakuje się w tarapaty, fretka, która kłamie, ślimak, który szuka domu oraz jeszcze kilka barwnych postaci. Za koncepcję wizualną połowy z nich odpowiedzialna jest Asia z bloga Roballowa.
Żeby nikogo nie pominąć, wkleję listę twórców:
Honorata Dyjasek (www.sshadee.uchwycone-chwile.pl) ‒ inicjatorka projektu
Anna Laurman (rysunkiannyl.blogspot.com) ‒ główna graficzka
Joanna Kania (www.roballowa.pl) ‒ graficzka
Małgorzata Milian-Lewicka (ononaono.blogspot.com) ‒ redaktorka
Katarzyna Targosz (www.katarzynatargosz.pl) ‒ autorka
Ania Andrzejewska (www.przewijak.es) ‒ autorka
Aleksandra Radomska (mamwatpliwosc.pl) ‒ autorka
Karolina Klewaniec-Wypychacz (www.cukromania.blogspot.com) ‒ autorka
Marta Skrzypiec (www.matkaniewariatka.pl) ‒ autorka
Magdalena Mrozek (www.matkawygodna.pl) ‒ autorka
Karolina Lewandowska (mama-kubusia.pl) ‒ autorka
Magdalena Makowiec (mamao.pl) – strona www (projekt, wdrożenie)
Okładkę na podstawie ilustracji moich i Joanny Kani stworzyła agencja wydawnicza PressToRead.
Podsumowując - kupujcie, kupujcie, kupujcie!!! A jak nie macie kasy, to informujcie i udostępniajcie :D czynienie dobra, daje niesamowitą satysfakcję!!!
Świetna akcja! Wstyd, bo czytam o niej dopiero teraz a chętnie włączyłabym się w jej przygotowanie... Możee następnym razem:). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbo przygotowania były tajne ;)
UsuńFajna książeczka :)
OdpowiedzUsuńFajna ekipa, fajna inicjatywa i owoc też fajny jest!
OdpowiedzUsuńBrawo!
Szata graficzna naprawdę robi wrażenie, ale naprawdę-naprawdę! Jak następnym razem zrobicie przygotowania jawne, to Wam się kolejka przedpłat ustawi:)
OdpowiedzUsuńA ja całkiem z inne beczki zapytam Zapracowaną Kobietę: czy przyłączysz się do tego:
http://myslownicelife.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award-zaproszenie-do.html ?
Zapraszam!
Po długiej przerwie wracam i spotykam moc kobiet i efekt ich ciężkiej pracy:-)! Dziewczyny, gratuluję:-)!!! Jak wyślecie mi egzemplarz, chętnie zrecenzuję:-) Gratuluję Wam wszystkim i każdej z osobna:-) AnnaL-świetnie, że działasz. W działaniu jest moc i siła:-) Pozdrawiam:-) Sylwia.
OdpowiedzUsuńDziewczyny!!! jestem z Was dumna !
OdpowiedzUsuńgratulacje! kawał dobrej roboty!
OdpowiedzUsuń