Ale to przecież usłyszała, bo sama jej puściłam. Lubi pewnie dlatego, że zawsze śpiewamy na głos i się wygłupiamy do tego. Syn najczęściej puszcza to:
Ale to z podobnego powodu. Bo śpiewamy razem. A poza tym można wtedy na legalu mówić słowo "dupa" ;)
Sami sobie włączają zupełnie co innego. Córka - piosenki z Disneya, najczęściej ścieżkę z "Mustanga z Dzikiej Doliny" oraz to:
Właśnie w tym wykonaniu. W ogóle kochamy covery studia Accantus KLIK. A Syn coś, czego nawet nie potrafię nazwać ;)
Natomiast zupełnie obcy moim dzieciom są popularni wśród ich rówieśników wykonawcy. Znają, bo ich koledzy i koleżanki słuchają. Gdy kupiłam Córce zeszyty z Violettą (nie miałam wtedy pojęcia, że to piosenkarka), dowiedziałam się, że jest Violetta głupia i takich zeszytów Córka nie będzie używać.
Mój gust muzyczny jest bardzo rozpięty. Słucham zarówno poezji śpiewanej czy lekkich operetek lub utworów z klasycznych musicali, rocka (starego i nowego) jak i ciężkiego metalu. Nie jestem w stanie słuchać żadnego disco, techno, hip-hopu i większości utworów pop. Często słucham muzyki. Właściwie cały czas coś gra i zauważyłam, że ma to bardzo duży wpływ na dzieci. Kiedyś robiłam coś przy komputerze, Córka siedziała obok rysując, w głośnikach jakaś playlista. W tle. Tak właściwie nawet nie zwracałam uwagi na tym, co gra. Nagle Córka uderzyła w płacz. Przestraszyłam się, bo nie wiedziałam, co się właściwie stało. "Dlaczego oni zabili te wilczki???" - wyszlochała Córka. I wszystko stało się jasne:
Zwracacie uwagę na kształtowanie gustu muzycznego dzieci? To w ogóle ma dla Was znaczenie? A może pozwolić maluchom samym sobie wyrobić zdanie i nie wskazywać, nie podpowiadać i nie zwracać uwagi na niekomercyjne utwory?
Syn na Szczycie ostatnio śpiewa Pierwszą Brygadę ;) On bardzo eklektyczny gust muzyczny ma ;)
OdpowiedzUsuńmój Edek najbardziej lubi piosenkę z reklamy oreo, ciągle ją śpiewa :P
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam studio Accantus. Są świetni. Chociaż u nas najczęściej to muzyka filmowa leci. A junior jeszcze za mały, żeby sobie coś wybrać :) Najbardziej lubi jak mama zaczyna brzdąkać na czymś. A jest na czym. Mamy gitarę, okaryny, harmonijki, kalimby, bębny, flażolety, drumle i wiele innych. Na razie to najbardziej przyciąga jego uwagę.
OdpowiedzUsuńJa kocham muzykę, więc i zwracam uwagę na kształtowanie Calineczki pod tym względem, ale nie chcę jej narzucać swoich upodobań... Wolę puszczać jej wszystko i obserwować co jej się podoba. Szkoda tylko, że póki co podoba jej się zupełnie coś innego niż mnie ;)
OdpowiedzUsuń