Podobno faceci są urządzeniami prostymi w obsłudze... Ktoś kiedyś Annie L. powiedział, że jak się dobrze obsługuje drążek, to cała reszta też chodzi bez zarzutu ;) A jednak:
PS. to taki standard już: ktoś jeszcze nie lubi Anny L.? Anna L. na fejsie
No mógł chłopak być ateistą!, albo doznał oświecenia i został Karmelitą bosym. To taka łagodniejsza wersja:)
OdpowiedzUsuńchyba jednak ateista lepszy ;)
Usuń;D ten drążek minie rozwalił :)
OdpowiedzUsuńsię miało kwiaciarnie na placu handlowym to się słyszało różne życiowe mądrości co dnia ;)
UsuńOj bóstwa na tych ateistów muszą uważać ;)
OdpowiedzUsuńO! I to jest argument przemawiający za tym, aby bóstwem się nie stawać ;)
UsuńJeśli tylko ten drążek zatnie się...to już kaplica
OdpowiedzUsuńprzerypane ;)
UsuńHahaha ten obrazek mnie powalił :D
OdpowiedzUsuńale nie potłukłaś się? ;)
UsuńNie trać czasu dla poganina ;-)
OdpowiedzUsuńwychodzę, jak zwykle zresztą, z uśmiechem:):)! pozdrawiam:):)
OdpowiedzUsuńo właśnie - jak można nie wierzyć w nic? dziwak jakiś :)
OdpowiedzUsuńTiaaaa -mi daaaaawno temu koleś po kilku spotkaniach powiedział, że sobie przemyślał wszystko i właśnie wstąpił do zakonu.
OdpowiedzUsuńWtedy mnie zamurowało, teraz na wspomnienie się śmieję ;)
Jego strata ;)
OdpowiedzUsuńHaha, dobre:)
OdpowiedzUsuń