Albo takiej:
To były ich dwie ulubione. Obie mają to do siebie, że po ich usłyszeniu cała rodzina nuci to cholerstwo zupełnie bezwiednie. Całe szczęście dzieci już z tego wyrosły. Natomiast sam kanał dreamenglish Wam polecam, są tam także całkiem przyjemne utwory. Posłuchajcie na przykład piosenki o liczeniu. Córka przez pół roku była przekonana, że sześć to po angielsku "jump" ;)
Żeby nie było tak wesoło, że niby już wyrośli i spokój w domu, postanowiłam atmosferę trochę zamącić. Ostatnio cały wieczór w kółko śpiewałam to:
Różnymi głosami. W kółko. 2:58 - moje ukochane zawodzenie się zaczyna. W trakcie ścielenia łóżka, wskoczyłam na nie i udając, że jest sceną, postanowiłam dać koncert. Głos modulowałam jak w operze. Syn wskoczył do mnie. Poskakał po łóżku, po czym rzekł:
- Niech Pani już kończy, bo brzmi Pani jak awaria.
Nie dana mi będzie kariera muzyczna. nawet we własnym domu mnie nie doceniają. Ale za rycie mózgu się odpłaciłam :D
Ps. odpłacam się zresztą codziennie:
Mój Syn jak słyszy gdy śpiewam młodszej siostrze kołysanki - wychodzi z pokoju...zbyt wrażliwy...
OdpowiedzUsuńNo cóż, widocznie mam inne talenty, niekoniecznie związane z ...muzyką :))
Moja córeczka uwielbia gdy jej śpiewam, a im bardziej fałszuję, tym jest szczęśliwsza:).
OdpowiedzUsuń"Bądź gotowy dziś do drogi" kupuję jako pieśń poranną zrywającą! Dzięki! Jeżeli wyli bez powodu, teraz będą mieli powód. O.
OdpowiedzUsuńHeheh i ta szczerość dzieci :)
OdpowiedzUsuńMoj maly jeszcze nie rozumie, ze to co wychodzi z moich ust to falsz, wiec gdy spiewam jest caly szczesliwy ;)
OdpowiedzUsuńDzieci są bezbłędne :-))
OdpowiedzUsuńCalineczka za angielskimi piosenkami nie przepada :D
OdpowiedzUsuńO jeżu... A wyobraź sobie droga Aniu że mój stary potrafi jeszcze z takiej ryjącej banię piosnki wytworzyć swoją własną na podobną melodią w której co 3cie słowo ociera się o pierwotną wersję... Dopiero to naprawdę ryje banie :D
OdpowiedzUsuń