Hehe, jak w większości polskich domów :) Moja mama od lat powtarza, że "ostatni raz tyle narobiła, potem i tak zostaje", i co roku mamy żarcia jakby się III wojna światowa zbliżała. Także- miłego pichcenia :)
haha! jakie to prawdziwe :) ja na szczęście faktycznie trzymam się minimum, bo będziemy w świątecznych rozjazdach ;) Pozdrowionka! PS świetne rysunki :)
Taaaaak,ja sobie też zawsze obiecuje, że będzie tylko ciasto i sałatka, a później i tak nie mogę wyjść z kuchni :)
OdpowiedzUsuńA my zawsze robimy na wymianę , ja robię jedno, dwa i potem się wymieniam z mamą i teściowa i mamy 6 różnych :)
OdpowiedzUsuńU mnie to samo... Z 2 ciast zrobiło się 6.
OdpowiedzUsuńU mnie z sałatki zrobiła się kaczka ;) Oczywiście jeszcze boczek i wiejska kiełbasa, której i tak nie tknę.
OdpowiedzUsuńA ja faktycznie robię w tym roku mniej, goście sami mają przynieść jedzenie i ciasto :D hahaha ale się urządziłam :)
OdpowiedzUsuńHehe, jak w większości polskich domów :) Moja mama od lat powtarza, że "ostatni raz tyle narobiła, potem i tak zostaje", i co roku mamy żarcia jakby się III wojna światowa zbliżała.
OdpowiedzUsuńTakże- miłego pichcenia :)
tym razem mam zamiar dotrzymać słowa ;)
OdpowiedzUsuńOooo!!! Cześć mamo :D
UsuńZobaczymy.... [robi złośliwą minę] :D
U nas minimalistycznie...! ;) A przy okazji- smacznego jajka ;) :P
OdpowiedzUsuńU nas też "planowane" jest minimalistycznie ;)
OdpowiedzUsuńCiasto, sałatka jarzynowa i jakieś ciekawe danie obiadowe ;)
Nie no u mnie to jest tak... " Nie no w tym roku na pewno coś zrobię na święta..." ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam to szczęście, że zawsze idę do mamy uF!:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.kacikkuby.blogspot.com
hehe, i tak jest co roku :-))
OdpowiedzUsuńhaha! jakie to prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście faktycznie trzymam się minimum, bo będziemy w świątecznych rozjazdach ;)
Pozdrowionka!
PS świetne rysunki :)
Normalka :) u nas zawsze jest za dużo wszystkiego i co roku sobie powtarzamy że to ostatni raz ... no ale nie da się! No nie da!
OdpowiedzUsuń