Abstrahując od tematu faceta, Anna L. chciała się pochwalić swoim nowym odkryciem włosowym - kokiem na skarpecie klik. Efekt po zrobieniu go na lekko wilgotnych włosach zaraz po zdjęciu skarpety jest następujący:
Anna L. nie użyła żadnych utrwalaczy. Nie używała również suszarki. Wieczorem po umyciu głowy pozwoliła włosom przeschnąć i lekko wilgotne zwinęła w kok. Rano jedynie je rozpuściła. Jest miło zaskoczona trwałością fryzury, gdyż włosy ma dosyć ciężkie i długie (z tyłu prawie do pasa) i nigdy nic poza skrętem na papiloty nie utrzymywało się na jej głowie. Po zastosowaniu papilotów wyglądała natomiast jak baran, co skutkowało zazwyczaj przekleństwami i ponownym myciem głowy.
PS. Zgodnie z tym jak zauważył ktoś mądry, dzieci złapały Annę L. na cykaniu sobie samojebek i tak właśnie powstały wczorajsze rodzinne zdjęcia :)
PS2. Pytanie do robiących na drutach: jak zblokować robiony w całości zapinany z przodu sweter z kapturem? Bo sobie Anna L. wymyśliła warkocz wzdłuż guzików. Warkocz przechodzi na kaptur. I sam sweter to łatwo: rozłożony na płasko, ale co z kapturem?
Mam teorię dotyczącą polecanie "singlom" życia z inna osobą. Po prostu zamężne/żonaci nie chcą żeby inni mieli lepiej od nich i dlatego na siłę wszystkich parują. Sama się na tym złapałam. Nie daj się !!!
OdpowiedzUsuńjestem twarda jak skała... mentalnie... Bo fizycznie, to nie bardzo ;)
UsuńDobrze wiedzieć, też się nie dam! :)
UsuńAnna L. śliczną kobietą jest ;)
OdpowiedzUsuńna zdjęciach :P
Usuńnope, znam osobiście ;)
Usuń/świetlik ;)
boszzzz, jaki świetlik?
Usuńtaki co wam klisze na sito błyskał ;p
UsuńAaaaaa :)))))) No witam Pana, Panie Świetlik również i tu :D
UsuńNo i się speszyłam, normalnie ;) Dziękuję
No włsoki ładne fale, moje jak nieuczeszę tak wyglądają, a jak dam odżywkę to fale jak po całym dniu noszenia loków po papilotach...A co do komentarzy facet facetem znajdzie się odpowiedni to się przyklei a na siłę nie warto szukać :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę... Moje włosy za nic nie chcą się układać :/
UsuńTeż mam problem bo na środku mam zadziora "wilka" i o grzywkach mogę zapomnieć, a jak inaczej okragłą buzię wydłużyć...Jak spinam włosy to wyglądam jak Plastuś...
UsuńWłosy wyszły zjawiskowo :) Myślę że jakbyś jednak użyła jakiś utrwalaczy to efekt byłby jeszcze lepszy! :)
OdpowiedzUsuńNa drutach się nie znam.
utrwalaczom mówimy stanowcze nie :) Nawet suszarce i zbyt chemicznym szamponom. Niestety ruda farba strasznie zniszczyła mi włosy i nie wytrzymują niczego poza zwykłym myciem :(
UsuńAnna L. to się pewnie od facetów oganiać musi - bo pięknota z niej jest :)
OdpowiedzUsuńkwestia filtrów w aparacie ;)
UsuńJakbyś była brzydka to nawet filtry by Ci nie pomogły, moja droga Anno L. xD
UsuńFakt jesteś ładna i masz świetne włosy :)
OdpowiedzUsuńfenkiu :D
UsuńPiękna Pani:), ja to bym mogła sobie zrobić tysiąc koków na wilgotnych włosach, a i tak takie fale by mi nie wyszły:(. No chyba, że na nogach, tam na pewno:))
OdpowiedzUsuńDorcia, Ty wiesz, że ja na nogach też... Może zrobimy jakiś projekt razem, taki w duchu: "nie depilujmy się na wiosnę, bo loki" ;)
UsuńAnia wchodzę w to!!:)
Usuńkomentarz na rysunki świetny, jak zwykle uśmiech od ucha do ucha, a Ty zjawiskowa w lokach czy bez nich. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbo mi rozmazujące filtry cerę wygładziły ;)
UsuńFryzury mogę jedynie pozazdrościć - pięknie wyglądasz :). Ale moje króciutkie włosy też mają swoje zalety - umycie głowy i ułożenie ich zajmuje ok. 5 minut, co ma niebagatelne znaczenie rano, gdy spieszę się do pracy :)).
OdpowiedzUsuńZ blokowaniem chyba nie pomogę, bo pomimo iż dziergam na drutach i to całkiem sporo, to swetra z kapturem jeszcze nie robiłam. Jeśli nie uda się go jakoś rozsądnie rozłożyć na płasko, to może go czymś wypchać? Przyszedł mi do głowy balon nadmuchany do odpowiedniej wielkości - skoro blokowałam czapki na talerzu, to może balon nie będzie zupełnie bez sensu? :)))) Ale uprzedzam - nie próbowałam :).
no właśnie też nad tym myślałam - tylko muszę znaleźć patent na przymocowanie kaptura do balona :) Jeszcze rękawy robię, więc trochę czasu na myślenie mam :D
UsuńSzpilek nie polecam ;))). A może kaptur sam się będzie trzymał? W razie czego możesz spróbować go suszyć "plecami do góry".
UsuńTylko, że warkocz idzie wzdłuż brzegu kaptura i zależy mi, żeby go rozciągnąć. Ale wymyśliłam, że może z ręcznika zrobię rulonik :)
UsuńEfekt fajny :) podoba mi się i chyba muszę wypróbować choć moje włosy do podatnych nie należą i pewnie rozprostują się już po kilku min :P
OdpowiedzUsuńMoje tez właśnie. Normalnie mam straszny problem z ułożeniem czegokolwiek na głowie.
Usuńpięknie wyglądasz i jak to mówią ładnemu we wszystkim ładnie. a na zdjęciu z poprzedniego wpisu wyglądasz jak natalia oreiro
OdpowiedzUsuńo jaaa cieee :) chciałabym, ładna jest. Zbuntowany Anioł był chyba jedyną latynoską telenowelą jaką oglądałam w życiu :) Bo mój tata oglądał dla Natalii Oreiro właśnie. I jeszcze Złotopolskich oglądał dla Marylki (Ani Przybylskiej) ;)
UsuńMasz fantastyczne włosy. Ja swoje niestety muszę trzymać w długości max do ramion, bo później wyglądają nawet świeżo po umyciu jak strąki :-/
OdpowiedzUsuń