Sweter prezentuje się następująco:
Latorośl zachwycona. Ma zamiar chodzić w nim i tylko w nim cały czas.
Wyprawa do zoo miała odbyć się przy pomocy komunikacji miejskiej. Podróż z krakowskiego Prokocimia zajmuje ponad godzinę. Co oznacza skasowanie takiej ilości biletów, że niech to szlag trafi. Syn dał się wyciągnąć z domu skuszony obietnicą kupienia hot-doga. Anna L. nie wie dlaczego to właśnie ta potrawa sprawia, że Syn zrobi dla niej wszystko. Ale nie wnika w to. Ważne, że hotdogowy szantaż skutkuje. I ma nadzieję na synowską miłość do bułek z parówką do końca życia. O taka sytuacja hipotetyczna w przyszłości:
- Synu, zawieź swoją matkę emerytkę po raz dwa tysiące sto dwudziesty szósty do tego wspaniałego pana doktora.
- Mamo, ale byliśmy tam dzisiaj rano., więc po co tym razem? Poza tym muszę zająć się pracą (tak, Anna L. liczy na to, że Syn będzie miał pracę).
- Kupię Ci hot-doga.
- Dobrze mamo, zawiozę Cię.
Ech, piękne życie by było. Gdyby jeszcze potencjalna synowa miała jakieś kulinarne zboczenie, żeby to zabieranie jej męża jakoś ukoić. Ale nad tym pomyślimy za kilka lat.
Zresztą Anna L. ma już zaplanowany sposób jak się nieodpowiedniej kandydatki pozbędzie:
Sprytne, co?
Bardzo sprytne :) A sweterek jest piękny!
OdpowiedzUsuńHehhe to ja poproszę trzy wersje pozbywania sie :)
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy lubią się chwalić swoimi zdjęciami więc ta odpada....
Sweterek cudo :)
Obawiam się, że nie jestem aż ta kreatywna :D
Usuńhahaha no fajnie będziesz odstraszała :) Sweter fajny :)
OdpowiedzUsuńMuszę pamiętać o tym planie odstraszania BS w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńmożna zmówić taki sweterek w wersji Pinkie Pie? :)
OdpowiedzUsuńpewnie można :) Gorzej z realizacją. Bo tempo mam zazwyczaj takie, ze jak kończę daną rzecz, to okazuje się za mała ;)
Usuńchaaaaa - no sprytny sposób na złą synową :))) chaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńsweterek w tych swoich kolorach bajeczny (choć szkoda, że nie mogę go sobie jeszcze bardziej powiększyć - zdjęcia, nie sweterka). córka rzeczywiście to taki aniołek uroczy (aż trudno w te bunty uwierzyć). nie dziwię się, że mogłaby spać ze swetrem (ja kiedyś spałam nawet z kaloszami - chaaa)
na tym zdjęciu Córka wyszła jak mała świnka :P
UsuńSweterek pierwsza klasa! Latorośl ma rację, że tylko w nim chce chodzić ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak postaram się byc większym hardcorem :) ale nie wiem jeszcze, w jaki sposób :D
OdpowiedzUsuńSweterek-wymiata! A córcia? Śliczna! Skąd ja to znam- i miłość do kucyków i deklaracje, że "od dziś chodzę tylko w tym." :) Z tym, że moje dziecko naprawdę potrafi. No dobra- wyjawię rodzinny sekret- jak miała 3lata, dostała od babci piżamkę- żadne tam cudo, taka zwykła z bazarku :) Tyle, że tylko dla nas była zwykła, bo dla Elizy, to był hit... Prałam Ją jak była w przedszkolu i suszyłam na kaloryferze, bo inaczej by nam żyć nie dała. Jedyny kompromis, na jaki poszła, to ten, że do przedszkola jej nie założy :)
OdpowiedzUsuńAaaaaa i dodam tylko, że pomysł na pozbycie się synowej, może przynieść odwrotny skutek :) W katolicko-dewockim rodzinnym domu mojego męża słowo "siusiak", "siurak", "penis", czy zwykły "chuj" pewni nigdy nie padło. Także, gdyby moja teściowa zechciała ze mną oglądać zdjęcia swojego roznegliżowanego synka, uznałabym Ją za najwspanialszą luzarę świata!
Usuń