wtorek, 6 maja 2014

Anna L. obnaża siebie i przyjaciela ;)

Są tacy, którzy nie wierzą, że życie Anny L. jest kolorowe. Są tacy, którzy twierdzą, że Anna L. fantazjuje. Anna L. obali tę potwarz tu i teraz. Pozwólcie sobie przedstawić Dużego, który ostatnio mocno się zastanawiał, kiedy się pojawi na blogu. Bo że się pojawi - to było pewne. Jest najpozytywniejszym człowiekiem jakiego Anna L. w życiu poznała.


a tu rzeczywistość (rozmowa z Dużym):


Anna L. przeprasza za literówki. Duży pewnie też przeprasza. A jak nie przeprasza, to i tak przeprasza, bo on słucha Anny L. zazwyczaj ;) Chyba jeszcze nie zorientował się, że ma przewagę w postaci masy. Nie wyprowadzajcie go z tej niewiedzy.

A poza tym w domu Anny wielkie pieczenie:

słone paluchy z czarnymi oliwkami, cebulą i słonecznikiem (wersja dla dorosłych)


ciacho z owocami według przepisu Odi (KLIK). Najszybsze w przygotowaniu i najszybciej znikające.


Przekrój ciacha


Dzieci pozazdrościły paluchów...


...więc współtworzyły kolejną partię (tym razem w różnych kształtach).


Przed upieczeniem...


...i po :)


w trakcie znikania :D



25 komentarzy:

  1. Uwielbiam Cię :) A z tym pieczeniem to już przesadzasz. Chcesz zostać Kobietą Roku, czy jak ???

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha...idziemy w lifestyle co?? Tu wycieczki, to pichcenie !!! i jeszcze smaka robić..tosz to świadome łokrucieństwo jest...
    a Duży...cudny...pewnie tez mu ślinka kapie, hehe
    pzdr "Monday Girl" :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idziemy w zajebistość ogólnie! Co się będziemy szufladkować :D Buziole ;)

      Usuń
  3. Oj tez bym Popiekła, ale mam lenia...dziś dzień na dworze bo jutro znowu zapowiadają popsucie pogody

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam większego lenia na pójście do sklepu po bułki i coś słodkiego ;)

      Usuń
  4. Już lubię "Dużego"- jakkolwiek sprośnie to brzmi :)
    A szczuć tak tymi pysznościami- eh... Jakbym sama tego nie robiła :) U nas na blogu- gorąca czekolada z bitą śmietaną :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Duży może być moim miszczem :D
    A ten... ja wręcz pragnę przepisu na paluchy! Już teraz zaraz... Albo za jutro. Byle się pojawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to napiszę jutro :) Albo pojutrze :D

      Usuń
    2. To ja poczekam... A jak się nie pojawi, to się dopomnę :P

      Usuń
  6. hehe, genialny rysunek :D

    ale pyszności zrobiliście, spróbowałabym tego ciacha z brzoskwiniami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz ci los ja staram się unikać słodkiego i tuczących bułeczek jak ognia. A ty wstawiasz takie obrazki:))))
    Ps. Fajnego masz przyjaciela, pozdrowienia dla niego:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrowię :) Chociaż właściwie pewnie sam to przeczytał :D

      Usuń
  8. Duży musi być fajnym gościem. Pyszności widzę pieczesz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Duży dziękuję wszystkim fanom Ani za miłe słowa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaa!!!! Nie wytrzymałeś Celebryto :D To teraz się musisz spóźniać na spotkania, jak Dre :))))))) Wiesz, żeby mieć celebryckie wejścia. :P

      PS. ale Ci sodówa nie odbije, co? :*

      Usuń
    2. jestem na to zbyt leniwy :p i nie lubię się spóżniać 10 minut przed czasem to akurat na czas :]

      Usuń
    3. Teraz to pojechałeś nudą ;)

      Usuń
  10. Ale pysznosci...wpędzasz mnie w kompleksy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. lepiej być dużym niż małym.I lepiej mieć...a już nic nie piszę;);)zaczynam bredzić.pozdrawiam Was obojga;)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie siadam bez śniadania do blogów! to męczarnia i złośliwość losu ponieważ trafiam na kulinarne wpisy, co pogłębia stan porannej frustracji:):) biegnę do piekarni:) dobrego dnia, ja idę coś zjeść:):) U Ciebie jak zwykle zabawnie i na luzie:):) pozdrawiam:):)

    OdpowiedzUsuń
  13. rysunek i rozmowa mistrzostwo:)))

    OdpowiedzUsuń